Często pracując z klientem, który ma kilka nadprogramowych kilogramów spotykam się z problem przeliczania wszystkiego na kilkokalorie.
Osoba tak nie kieruję się wartościami makro tylko popada w pułapkę przeliczania wszystkiego własnie na kalorie.
I może się właśnie okazać, że trzymająć się na swoim zdaniem niski indeksi kaloryczny, że zamaist szczupleć jest na odwrót.
Czemu tak się dzieje ???
Wbrew pozorom kaloria, kalorii nierówna.
Bo co innego 1000 kalorii z białka a co innego 1000 kalori z węglowodanów prostych !!!
Kierując się właściwym doborem, żywności dla siebie owszem zwracajcie uwage na kalorie ale najważniejsze jest to z czego dany produkt żywnościowy się składa.
Ile ma białka, ile tłuszczy i węglowodanów.
Bo inaczej wygląda posiłek z przysłowiowych 1000 kalori składający się z mięsa, sórówek i np. ryżu a już całkiem inaczej tak samo kaloryczny śmieciowy hamburger ....