Analiza składu ciała, czyli badanie bio-impedancji elektrycznej, pozwala określić między innymi ilość tkanki tłuszczowej i mięśniowej w naszym ciele. Dla większości z nas wyznacznikiem efektywnego treningu, czy diety jest spadek kilogramów. Tymczasem jest tak, że nawet jeśli kilogramy mimo tego że ćwiczymy nam nie spadają nie oznacza to, że efektów nie ma. A jest wręcz przeciwnie w naszym ciele mogą zachodzić zmiany i to duże, których po prostu nie widać na zewnątrz. Dlatego jeżeli chcemy sprawdzić swoje rzeczywiste postępy,

informacji o nich może nam dostarczyć właśnie analiza składu ciała. Często jest tak, że kilka osób waży tyle samo, ale są one w zupełnie innej kondycji. Jedna z nich ma nadwagę, a druga niedowagę, a jeszcze inna obrzęki wodne. U osób, które mają dobrze dobraną dietę lub pracują nad sylwetką na siłowni, waga może pozostawać przez długi czas taka sama, a nawet może się zwiększać. Nie oznacza to, że popełniamy jakieś błędy. Wszystko dlatego, że liczba kilogramów jest bardzo ogólnym i nie do końca precyzyjnym wskaźnikiem. Wynika to z tego, że jeden kilogram mięśni ma dużo mniejszą objętość niż taka sama ilość tkanki tłuszczowej. Wysportowane ciało wygląda więc lepiej, a obwody poszczególnych jego części są mniejsze. W związku z tym, coraz częściej odchodzi się od klasycznego ważenia na rzecz bardziej specjalistycznych badań właśnie takich jak analiza składu ciała. Podczas takiej analizy bada się przede wszystkim zawartość tkanki tłuszczowej i stopień otłuszczenia narządów wewnętrznych, ilość masy mięśniowej, zawartość wody w organizmie, stan masy kostnej i ustala podstawową przemianę materii.