Najpierw musimy pomyśleć, co może być przyczyną stagnacji. Jedną z możliwych opcji jest zły plan treningowy. Często oznacza to, że mięśnie są przyzwyczajone do konkretnych ćwiczeń, powinniśmy zatem dawać mięśniom nowe bodźce. Wystarczy raz na jakiś czas zmienić w ćwiczeniu na przykład kąt ustawienia ramion albo użyć hantli zamiast sztangi. Wszystko po to, aby nasze ciało nie zdążyło przyzwyczaić się do konkretnych ruchów, które po paru tygodniach będzie wykonywać automatycznie. Innym rozwiązaniem jest podzielenie całego roku na cykle treningowe,

które powinny trwać około 6-8 tygodni. W każdym cyklu wyznaczamy sobie inny cel treningowy i staramy się go zrealizować. Może być jednak również tak, że nasz plan treningowy jest zbyt intensywny, a nasz organizm nie ma czasu na regenerację. Takie zjawisko zwane jest przetrenowaniem i oznacza nie tylko to, że nasze mięśnie przestają się rozwijać. W niektórych przypadkach przetrenowanie wiąże się z utratą masy mięśniowej, spadkiem wytrzymałości i ogólnym osłabieniem. Dlatego powinniśmy zawsze słuchać naszego organizmu i jeśli odczuwamy przemęczenie, powinniśmy po prostu odpocząć. Przyczyną stagnacji może być również zła dieta. Nasze posiłki powinny być zbilansowane i bogate w składniki odżywcze. Może być i tak, że dbamy o dietę a stagnacja mięśni i tak się pojawi. Może to być sygnał, że naszemu organizmowi brakuje pewnych mikroskadników.