Nie trenuję nóg bo… ??
Zdanie to dokończyć można wiele sposób. Najczęściej jednak słyszy się argumenty typu: nie muszę bo dużo chodzę, jeżdżę na rowerze, nie zależy mi na rozbudowanych nogach… ostatni argument dotyczy kobiet – na szczęście już coraz rzadziej! :)
Cała masa ludzi trenujących siłowo pomija ten jakże ważny element naszego ciała. Efektem tego są nieproporcjonalne sylwetki mężczyzn, z szerokimi plecami i napompowanymi bicepsami, na chudziutkich nóżkach oraz kobiety spędzające godziny na treningu cardio, które tylko marzą o pięknie zbudowanych pośladkach i smukłych udach, czego nigdy tą drogą nie osiągnął.
Zrozumiałe jest to, iż w planie treningowym kładziemy nacisk na partie, które są dla nas priorytetowe, nie oznacza to jednak, że pozostałe partie powinniśmy całkowicie pomijać.
Trzeba pamiętać, że kończyny dolne stanowią podporę całego ciała, mają także kluczowe znaczenie dla stabilnej postawy oraz poprawnego ułożenia kręgosłupa. W związku z czym, należy je wzmacniać aby uniknąć lub skorygować już istniejące problemy w tym obszarze.
Warto, aby nasz plan treningowy uwzględniał wszystkie partie mięśniowe! Tylko wtedy możemy mówić o kompleksowym i równomiernym rozwoju naszego ciała. Tak jak w różnych sferach życia potrzebna jest równowaga, tak jest ona również ważna w rozwoju sylwetki :D
Tak więc bierzmy przykład z Piotrka i nie zapominajmy o treningu nóg!