Co jakiś czas w publikacjach pojawiają się teorie, które czasami są przełomowe, a czasami niepotrzebnie mieszają w głowach trenującym. Jednak bardzo często prawda leży po środku i my ze swojej strony postaramy się racjonalnie rozważać wszystkie za i przeciw. Dziś zajmiemy się tematyką tzw. okna anabolicznego i wynikającym z tego różnym teoriom na temat tego zagadnienia.
Jedna z najnowszych teorii głosi, że nie zamyka się w ciągu godziny od zakończenia treningu i że trwa przynajmniej 24 godziny, a opublikowane niedawno dane sugerują, iż może być nawet dwa razy dłuższe. Oznacza to, że czas, w którym tempo syntezy białek mięśniowych jest przyspieszone trwa do 48 godzin. Jak to się ma do nas ?
Oznacza to, że okres przyjęcia suplementacji potreningowej przedłuża się odpowiednio w czasie i może w pełni zastąpić go pełnowartościowy posiłek węglowodanowo-białkowy. Teoria nieco nowatorska, nie przeceniamy i nigdy nie przecenialiśmy posiłków potreningowych, ale oczekiwanie z odpowiednią suplementacja to co innego. Zwykle stawiamy na wiedzę, za którą stoi autorytet z wieloletnim doświadczeniem, czyli Leszek Michalski. On podobnie jak my stoi na straży teorii, że najważniejsze dla organizmu są pierwsze trzy godziny po treningu, a co za tym idzie w tym ograniczonym czasie trzeba zahamować jak najszybciej katabolizm. Oczywiście dobrze rozpisana dieta to podstawa, i tu nie ma nawet o czym dyskutować, ale posiłki rządzą się swoimi prawami, wpierw muszą zostać strawione w naszym żołądku, a dopiero później zaczną dostarczać cennych aminokwasów czy węglowodanów. Odżywki jak niejednokrotnie pisaliśmy są tak przystosowane aby jak najszybciej zostały dostarczone do naszych wymęczonych treningiem mięśni. Liczy się czas moi drodzy !!!