W związku ze zmieniającym się poziomem hormonów, w ciągu cyklu miesiączkowego (trwającego ok. 28-30 dni), możemy wyróżnić 4 etapy.
ETAP I (1-7dzień) Miesiączka rozpoczyna I fazę cyklu i trwa mniej więcej 3-7 dni. Poziom estrogenu zaczyna wzrastać. Estrogen poprawia nasze samopoczucie, podnosi libido i zapewnia młody wygląd skóry. Powoduje wzrost wydzielania melatoniny, dzięki której lepiej śpimy, a przez to jesteśmy bardziej wypoczęte. Jeśli nie cierpicie bardzo w czasie "tych dni" to będziecie czerpały przyjemność z treningów. Organizm bowiem w tym czasie pozbywa się toksyn i nagromadzonej wody, a układ trawienny się oczyszcza. Jeśli chodzi o wpływ na fizyczne możliwości, to w tym etapie następuje rozpad glikogenu w mięśniach, a jeśli chodzi o wykorzystanie energii, to nasz organizm czerpie ją głównie z węglowodanów. I faza to jest dobry czas na rozpoczęcie odchudzania.
ETAP II (dzień 8- 14) Tryskamy energią! Poziom estrogenu ok dnia 14 osiąga szczytowy poziom, jest to czas kiedy odchudzanie przynosi największe efekty, glikogen w mięśniach jest oszczędzany, a szybciej spalamy tkankę tłuszczową. Jest to również czas, kiedy nasz próg bólu i wytrzymałości jest najwyższy, mamy dobrą samoocenę i jesteśmy w stanie znieść więcej. Warto to wykorzystać, ponieważ w tej fazie wasze treningi będą najbardziej efektywne, więc możemy sobie pozwolić na solidniejszy i dłuższy trening.
ETAP III ( dzień 15- 21) poziom estrogenu jest nadal wysoki i zaczyna wzrastać poziom progesteronu. Nasz organizm w tym czasie zatrzymuje trochę więcej wody, ale mimo wszystko jesteśmy w dobrej formie i mamy dobre samopoczucie i predyspozycje do spalania tkanki tłuszczowej, a glikogen w mięśniach jest oszczędzany. W tej fazie nasz apetyt może wzrastać.
ETAP IV (22-28 dzień) Obniża się poziom zarówno estrogenu jak i progesteronu, w tym czasie odczuwamy zwykle dolegliwości związane z PMS – jesteśmy rozdrażnione, mamy niską samoocenę, nie potrafimy się skoncentrować, szybko zmienia nam się nastrój. Zaletą tego nieprzyjemnego stanu jest bowiem to, że możemy spalić wtedy więcej kalorii niż dotychczas. Organizm pracuje wydajnie, a energia czerpana jest głównie z tkanki tłuszczowej. Dlatego jest to dobry okres na rozładowanie negatywnych emocji i zrobienie treningu, oczywiście dopasujmy go do własnych możliwości i chęci.
Tak już nas stworzyła natura, że nasz stan fizyczny jak i umysłowy jest zależny od tego w jakiej fazie cyklu się znajdujemy. Warto o tym pamiętać i dopasować sobie do tego odpowiedni trening.
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.