Może to mieć negatywny wpływ na funkcjonowanie układu hormonalnego, jak również zmniejszać szanse na utrzymanie wypracowanych efektów. Ponadto stosowanie zbyt niskokalorycznych diet sprawia, że nie jesteśmy w stanie ćwiczyć tak, by bodziec dla organizmu był wystarczający. W rezultacie jemy mało, nie mamy siły, treningi nie są wykonane na 100% naszych możliwości, a efekty są mizerne. W najlepszym wypadku kręcimy się w kółko nie robiąc żadnego progresu.
Możemy redukować się jedynie dodając aktywność fizyczną i jest to możliwe. Jednak w rzeczywistości wygląda to tak, że ludzie kompensują aktywność fizyczną zwiększonymi porcjami żywności. „Zrobiłem dziś dobry trening, mogę zjeść pizzę, należy mi się”. Brzmi znajomo? Bez trudu możemy zniweczyć efekty nawet najintensywniejszego treningu, jeśli nie będziemy zwracali uwagi na to co i ile zjadamy, jeśli nie zwrócimy uwagi na różnicę między ilością dostarczanych i wydatkowanych kalorii. Treningi nie powinny stanowić przepustki do jedzenia bez ograniczeń!
Chudnięcie bez ćwiczeń też jest możliwe. Taka opcja sprawdzi się, jeśli Twoim jedynym celem jest zmieszczenie się w za ciasne spodnie czy też sukienkę. Ograniczenie spożywanych kalorii powinno w takim wypadku wystarczyć. Jeśli jednak zależy nam na większej sprawności, smukłym, umięśnionym ciele, które będzie wyglądało dobrze nie tylko w ubraniu, ale również bez niego, jeśli chcemy być silniejsi i zdrowsi, musimy zapracować na to treningami. Bardzo często wydaje się nam, że jeśli schudniemy, stracimy kilka kilogramów, zmieścimy się w rozmiar mniejsze spodnie, to będziemy wyglądać idealnie. Niestety na ogół pod tkanką tłuszczową nie kryje się ciało idealne. Zwłaszcza jeśli do tej pory większość życia spędziliśmy na kanapie, przed komputerem, za kierownicą lub na imprezach.
Dodatkowo warto zaznaczyć, że jeśli połączymy obie metody, zarówno dietę jak i trening, to szybciej odniesiemy efekty. Deficyt kaloryczny wsparty aktywnością fizyczną sprawi, że nie będziemy musieli głodować. Poza tym im więcej w ciągu dnia chodzimy, ruszamy się, tym więcej dodatkowych kalorii spalamy.
Ludzie uwielbiają popadać w skrajności. Raz są na restrykcyjnej diecie, raz folgują sobie do woli. Kształtujemy w sobie „niezdrowe” podejście do jedzenia, jest ono dla nas karą jak i nagrodą. Takie działania nie sprzyjają trwałym efektom. Bardzo często zapominamy też, że intensywne treningi nie są w stanie zrównoważyć nierozsądnej diety. W efekcie każdą dodatkową aktywność nagradzamy dodatkowym posiłkiem.
Na zdjęciu możecie zobaczyć naszą zawodniczkę Hanię Heldt, której przemiana jest oszałamiająca! Da się? Oczywiście, że tak!
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.