Badania pokazują, że lekki trening w trakcie przeziębienia stymuluje układ odpornościowy. Natomiast długotrwałe i intensywne ćwiczenia mogą uczynić nas bardziej podatnymi na wszelkiego rodzaju infekcje. Sama się o tym kiedyś przekonałam. Ale niestety nikt nie jest ze stali. Ciągłe treningi, stres, nagła zmiana temperatur, raz ciepło raz gorąco, przewianie, spowodowały , że mój organizm powiedział dość. Ja czułam, że powinnam odpuścić, bo nawet trening nie przyniósłby mi ani satysfakcji ani nie osiągnęłabym zamierzonego celu.
Jeżeli zaś masz swoje powody aby nie odpuszczać np. masz sztywno postawiony cel do zrealizowania, zegar tyka a ty nie masz czasu aby w danej chwili nawet na chwilę zwolnić i każda przerwa oddala Cię od ów celu i jego osiągnięcia , działaj, jednak pamiętaj, że możesz sobie zrobić krzywdę. Oczywiście nie każde przeziębienie niesie ze sobą zagrożenie dla zdrowia i w danej sytuacji to wy sami powinniście o sobie zdecydować rozumiejąc następstwa i ryzyko.
Pamiętajcie jednak, że jest różnica między zdrowym organizmem, odczuwającym intensywne ćwiczenia, a takim, który walczy z drobnoustrojami i wykonuje ten sam wysiłek. Zaczynamy bardziej dyszeć, szybciej się pocić, a nawet odczuwać pewien dyskomfort podczas treningu. Wasz organizm zaczyna się stresować. To z kolei wywołuje kaskadę zmian hormonalnych. Gdy jesteśmy zdrowi, nasz organizm bardzo łatwo może to przezwyciężyć i dostosować się. Natomiast w trakcie choroby system odpornościowy nie jest w stanie udźwignąć tyle na raz. Jeżeli czujecie się dobrze to nie ma powodu, abyście rezygnowali z codziennej porcji ćwiczeń. Lepiej jednak odpuścić sobie swój normalny trening i zwolnić odrobinę obroty - tak na wszelki wypadek.
Pomijając jednak zalecenia lekarzy kiedy jesteśmy przeziębieni, możemy najzwyczajniej zarazić innych. Korzystając z urządzeń, na przemian kaszląc i smarkając w chusteczkę, zostawiamy wówczas dookoła wiele bakterii.
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.