Logowanie

Kurs Trenera

Paco Power

Licznik Odwiedzin

Dzisiaj:4988
Wczoraj:7055
W tygodniu:26344
W miesiącu:113938
Ogólnie:5849736

Kto jest online

5
Online

czwartek, 18, kwiecień 2024 16:14

Produkty na Allegro

Nasz kanał filmowy

KS PACO

GH Twierdza Zamość

PACO Warszawa

Taniesuple.org

PACOPOWER

Promowane produkty

PACO POWER Multi-Vitamin

PACO POWER Multi-Vitamin

Karta Dużej Rodziny

Lubelska Karta Seniora





LUBIKA





Ukraina i reszta świata przeciwko AIDS. To hasło przyświecało ostatnim pojedynkom zawodowego siłowania na ręce. Pod tym właśnie hasłem, 18 marca 2006 roku zorganizowany został turniej armwrestlingu na Ukrainie.

Gospodarzem tym razem było miasto Kharkov – dawna stolica Ukrainy.

Problem AIDS dotyczy jednak nie tylko Kharkova, nie tylko Ukrainy. Problem tej choroby dotyczy w tej chwili całego świata. Na kilka tygodni przed turniejem władze PAL odwiedziły rodziny i miejsca dotknięte tą chorobą. I prawdę mówiąc, gdy opowiadają to, co widzieli, w ich oczach pojawiają się łzy. Opowiadają o całych rodzinach chorujących i umierających każdego dnia. Największe wzruszenie pojawia się, gdy opowiadają o dzieciach, które rodzą się z tą chorobą, choć nie mają na to wpływu. „One nie są niczemu winne” można było usłyszeć z ust komentatora zawodów. Hala sportowa Locomotiv wypełniona prawie w połowie, w całości zgadzała się z opinią ludzi występujących na scenie. Obok tego problemu nie należy przechodzić obojętnie. Dlatego też w Kharkovie, przy współpracy PAL oraz przedstawicielstwa Czerwonego Krzyża Ukrainy, postanowiono zorganizować taki turniej.

W samej „Gali Armwrestlingu Zawodowego” mieliśmy okazję zobaczyć prawdziwe gwiazdy światowego formatu:

Pierwszy, sześciorundowy pojedynek, to pojedynek w kategorii do 78 kg na rękę prawą pomiędzy zawodnikiem z Anglii – Craigiem Sandersem i ukraińskim zawodnikiem – Ruslanem Babayevem. Wielkim zwycięzcą okazał się tu gospodarz imprezy, czyli „młody” Babayev. Zdeklasował swojego rywala, wygrywając każdą z sześciu rund walki na prawą rękę. Wynik tego pojedynku 6:0 dla Ruslana.

W drugim pojedynku zobaczyliśmy Dzambolata Tsorieva z Rosji oraz Mikhaila Rudakova z Ukrainy. Był to pojedynek w kategorii do 95 kg na rękę prawą. Tutaj od samego początku silniejszym był reprezentant Rosji. Wynik końcowy 5:1 dla Tsorieva.

Walkę o tytuł Mistrza Interkontynentalnego Organizacji PAL na prawą rękę mogliśmy zobaczyć w trzecim pojedynku Kharkowskiej gali. W walce o pas mistrzowski w kategorii do 95 kg na rękę prawą stanęli: Ivan Matiushenko z Rosji oraz Taras Ivakin z Ukrainy. W rezultacie pas mistrzowski i tytuł Mistrza Interkontynentalnego pozostał w Kharkovie – wynik pojedynku 0:6 dla Ivakina.

W ostatnim pojedynku, w kategorii powyżej 95 kg, na lewa rękę spotkali się August Smisl z Niemiec oraz reprezentujący gospodarzy - Alexey Semerenko. Tutaj rywalizacja do samego końca była niezwykle zacięta. Ostateczny wynik był remisowy. A jak wiadomo, w takim przypadku każda z sześciu rund jest niezwykle emocjonująca. Jedno jest pewne - wynik 3:3 nie daje odpowiedzi na pytanie kto jest silniejszy. Tak więc obaj sportowcy z całą pewnością będą musieli jeszcze raz spotkać się przy zawodowym, armwrestlingowym stole.

RUSLAN BABAYEV – ZWYCIĘŻYŁA MŁODOŚĆ

Pierwszym pojedynkiem, 18 marca 2006 roku podczas „Gali Armwrestlingu Zawodowego – Ukraina i Reszta Świata przeciwko AIDS” w Kharkovie, był pojedynek pomiędzy młodym Ruslanem Babayvem z Ukrainy i nieco starszym Craigiem Sandersem z Anglii. Był to pojedynek na rękę prawą w kategorii do 78 kg.

Gdy część oficjalna zakończyła się (prezentacja zawodników, hymny) zabrzmiał bezpośredni sygnał walki - gong, i runda pierwsza. Po lewej stronie w żółtej koszulce reprezentant gospodarzy Ruslan Babayev. Po prawej stronie ubrany w czerwoną koszulkę – Craig Sanders. Zawodnicy ustawili się przy stole. Dysponujący trochę krótszym przedramieniem Ruslan przyciągnął dłoń przeciwnika na siebie. Tym samym jego przeciwnik napiął mięśnie i naciągnął rękę przeciwnika w swoją stronę. Oba te zabiegi spowodowały, że dłonie zawodników nie znajdowały się nad centrum stołu. Chwila korekty, wyprostowanie nadgarstka Ruslana i usłyszeliśmy komendę ready-go. Gdy w powietrzu unosił się jeszcze głos sędziego wydający komendę startową, na stole było już praktycznie po walce. Ruslan Babayev dosłownie wbił rękę przeciwnika w poduszkę boczną. Craig Sanders otrzymał pierwszą gorzką lekcję od młodszego od siebie o ładnych kilka lat przeciwnika.

Druga runda wyglądała bardzo podobnie. Zaraz po komendzie ready-go ręka Rustama Babayeva niczym torpeda zniszczyła opór angielskiego zawodnika. Dopiero w trzecim podejściu do stołu, Craig Sanders poinstruowany przez Neila Pickupa doprowadził do rozerwania. Jednak już po związaniu paskami nie miał najmniejszych szans na wygraną. Widać było, że Ruslan Babayev dysponuje niesamowitą siłą i szybkością i nie odda łatwo żadnej rundy tego pojedynku.

Przy stanie walki 4:0 na korzyść reprezentanta Ukrainy wiadomo było kto zwycięży całe spotkanie. Może też z tego powodu Ruslan Babayev troszkę się rozluźnił i na początku piątej rundy popełnił faul unosząc łokieć na wysokość ponad 3 cm nad poduszkę. Zaraz po wznowieniu walki jego przeciwnik wykonał dokładnie taki sam ruch i na koncie obu zawodników było już 1:1 w faulach. Kolejne podejście do stołu. Ukraiński sędzia przy stole, wspomagany przez sędziego technicznego z Polski ustawili zawodników do walki. Po komendzie startowej nastąpiło rozerwanie. Najprawdopodobniej w takiej taktyce widział swoją szansę Craig Sanders. Jednak po związaniu paskiem sędziowskim silna ręka Ruslana powolnym ruchem dociągnęła rękę przeciwnika do poduszki bocznej.

Ostatnia runda pojedynku to już tylko formalność. Szybkie ustawienie zawodników i tak samo szybkie zakończenie walki. Ruslan Babayev miał już dość zabawy i postanowił zakończyć pojedynek. Wynik 6:0 odzwierciedla dokładnie możliwości obu zawodników. W rozmowie po turnieju Craig Sanders przyznał, że był słabszy od swojego przeciwnika. Powiedział, że jeżeli Ruslan Babayev będzie się rozwijał w takim tempie jak dotychczas, to będzie to godny następca aktualnego mistrza świata - jego brata Rustama Babayeva.


DZAMBOLAT TSORIEV – WYRAŹNIE SILNIEJSZY

Druga para która pojawiła się na scenie zaraz po zapowiedziach prezentera to para Dzambolat Tsoriev oraz Mikhail Rudakov. Pierwszy z zawodników to zawodnik rosyjski, mistrz Rosji, mistrz Europy oraz zdobywca Pucharu Świata Zawodowców w roku 2005. Jego przeciwnikiem był v-ce mistrz Ukrainy, mistrz Świata oraz Europy roku 2005.

Z wyglądu obaj zawodnicy prawie niczym się między sobą nie różnili. Jednak po 2 pierwszych rundach wiedzieliśmy po czyjej stronie jest siła. Dzambolat wygrał dwie pierwsze walki bardzo szybko. W trzeciej rundzie jednak jego technika zawiodła. Walcząc w hak łokieć tego zawodnika zjechał dwukrotnie z poduszki, przez co jeden punkt trafił na konto reprezentanta Ukrainy. Jednak ten błąd wpłynął mobilizująco na Tsorieva. Rundę czwartą i piątą wygrał po kilku sekundach walki. Przy stanie 4:1 Tsoriev w uśmiechem na twarzy, widocznie zrelaksowany podszedł do stołu aby po raz ostatni udowodnić kto jest silniejszy. Ta pewność siebie spowodowała to, że popełnił ten sam błąd co w rundzie trzeciej. Zsunął łokieć z poduszki i otrzymał foul. Mikhail Rudakov widząc, że przeciwnik jest rozkojarzony miał jeszcze nadzieję na wygraną w tej rundzie. Jednakże tak się nie stało. W tej rudzie zwyciężył wyraźnie silniejszy Dzambolat Tsoriev. Należy jednak zaznaczyć, że mimo porażki Rudakov stawiał momentami dość duży opór swojemu przeciwnikowi.

PAS W RĘKACH TARASA IVAKINA

Trzecia walka turnieju „Ukraina i reszta świata przeciw AIDS” była najbardziej prestiżową walką tego wieczoru. W walce o tytuł Mistrza Interkontynentalnego Organizacji PAL na prawą rękę stanęli naprzeciw siebie: reprezentant Rosji – Ivan Matiushenko oraz reprezentant Ukrainy – Taras Ivakin.

Przedstawmy bliżej obu zawodników. Ivan Matiushenko pochodzi z Moskwy, ma 21 lat. Jak do tej pory do swoich osiągnięć może zaliczyć Mistrzostwo Świata w roku 2005. Waży 90kg przy wzroście 190cm. Jego biceps w obwodzie ma 43cm a przedramię 38cm. Przeciwnikiem tego wysokiego zawodnika jest pochodzący właśnie z Kharkova Taras Ivakin. Ma 27 lat, waży 95kg i jest o 12cm niższy od Ivana. W bicepsie i przedramieniu przewyższa jednak zawodnika rosyjskiego. Jego wymiary to odpowiednio 49cm i 42cm. Także w osiągnięciach lepszy bilans jest po stronie ukraińca. Taras Ivakin trzykrotnie był mistrzem Świata, sześciokrotnie mistrzem Europy oraz jedenastokrotnie mistrzem Ukrainy. Taki dorobek budzi szacunek rywali.

Pojedynek tych dwóch zawodników rozpoczął się od serii 2 fauli po stronie Ivana Matiushenko. Zdawać by się mogło, że oba faule były spowodowane gwałtownym pociągnięciem ręki przez Tarasa Ivakina, zaraz po komendzie ready-go. Jednakże to po stronie Ivana leży obowiązek, aby nie dopuścić do oderwania łokcia od podłokietnika. Druga runda rozpoczęła się od kolejnego faulu Matiushenko. Po wznowieniu walki skupiony nad utrzymaniem łokcia Ivan przegrał drugi raz swoją walkę. Tak jak i ta runda, wyglądały rundy nr 4 i 5. Rozpoczynały się faulem Rosjanina i kończyły zwycięstwem Ukraińca. Jedynie w rundzie trzeciej jeden faul przypadł na konto Tarasa Ivakina. Przy ataku tenże zawodnik oderwał swój łokieć od poduszki. Nie pokrzyżowało to jednak jego planów i cały pojedynek zakończył się wynikiem 6:0. Pas mistrzowski i tytuł Mistrza Interkontynentalnego pozostał w Kharkovie.

WYRÓWNANA SIŁA SMISLA I SEMERENKI

Ostatnim z pojedynków w hali Locomotiv Kharkov był pojedynek „tytanów”. Przy stole stanęli naprzeciw siebie ważący 135kg August Smisl z Niemiec oraz reprezentujący gospodarzy i ważący 109kg Alexey Semerenko. W opinii publiczności był to najbrzydszy pojedynek jaki w tym dniu oglądali. Zawodnicy w każdej rundzie musieli być ustawiani przez sędziego, gdyż za każdym razem przez ponad minutę nie potrafili się poprawnie ustawić. Powiem więcej – nie potrafili zamknąć nawet dłoni w uścisk armwrestlerski. W każdej rundzie ich dłonie przez długą chwilę pozostawały otwarte a następnie raz jeden raz drugi chwytali przeciwnika i otwierali dłoń. Dziwić może taka postawa u Alexeya Semerenko, który na swoim koncie ma już wiele walk zawodowych z cyklu Vendetta oraz ogromną ilość tytułów mistrza Ukrainy, Europy oraz Świata. Zdziwić też mógł fakt, że po pierwszych 4 rundach obfitujących w faule wynik walki wynosił 3:1 dla… Augusta Smisla. Dopiero w rundzie 5 i 6 Alexey Semerenko mając świadomość, że może przegrać z mniej doświadczonym zawodnikiem skupił swoją uwagę na starcie. Dało mu to w rezultacie możliwość doprowadzenia do remisu, który i tak w jego sytuacji można odbierać jako przegraną. August Smisl tłumaczył się po zawodach, że w ostatnich rundach nie usłyszał od sędziego komenty ready-go, tylko od razu „Go”. Jednocześnie zaznaczał, że jest to dla niego sukces, zremisować z silniejszym jednak od niego Alexeyem. Powiedział, że jeszcze się uczy i w przyszłości nie pozwoli, aby ktoś lżejszy od niego był przy stole lepszy. My będziemy się przyglądać poczynaniom sympatycznego Augusta i mamy nadzieję, że zobaczymy go już niebawem na mistrzostwach Świata w Armwrestlingu.

Paweł Podlewski PAL
Więcej: www.armpower.net .

Zaloguj się, by móc komentować

Nasz Sklep on-line



 









Partnerzy





Zadanie w zakresie wspierania i upowszechniania kultury fizycznej realizowane jest przy pomocy finansowej Miasta Lublin

























 


















OFERTA WYNAJMU

Gościmy

Odwiedza nas 421 gości oraz 0 użytkowników.

Dawne Kino

Paco Zana 72

Spot PACO

Spot sklepu PACO

Kluby Sportowe PACO