Wybrałam treningi dwa razy w tygodniu z pomocą trenera, bo wiąże się to jak wiadomo z kosztami, ale powiem Wam, że naprawdę warto. Muszę też oczywiście zadbać o treningi bez trenera i robić też dużo we własnym zakresie. W ćwiczeniach z trenerem nie muszę kombinować ćwiczeń jakie mam robić, pilnować ilości powtórzeń ani urozmaicać sobie ich bo jest .. on! Treningi mam bardzo urozmaicone, jest mega duży wysiłek, czyli to co lubię, nigdy z treningu nie wychodzę nie zmęczona i zawsze mam tę świadomość dobrze wykonanej roboty. Nie za dużo gada o pierdołach, ale pośmiać się też można ;) Motywuje, kiedy już widzi, że nie mam siły, pomaga i daje niezły wycisk. Ale o to chodzi, bo wiem, że sama nie dałabym rady zrobić takiego treningu z takim obciążeniem i z taką intensywnością.
Dzięki temu wszystkiemu trening zlatuje bardzo szybko. Wiemy nad czym mamy pracować i jesteśmy nastawieni na konkretny cel. Mimo tego, że często jestem u kresu sił , bo trening jest dosyć mocny, jednak chcę dać radę, a trener potrafi też odpowiednio zmotywować, żebym zrobiła przynajmniej jeszcze jedno powtórzenie. Bardzo dobre jest też to, że nie wszystkie ćwiczenia są na siłowni. Grunt to urozmaicenie, a jemu pomysłów nie brakuje. Oprócz ćwiczeń na siłowni, robimy też ćwiczenia wytrzymałościowe, izometryczne, stacyjne na sali do fitnessu. Uwielbiam je, bo są robione na czas i można się nieźle zmachać i uwierzcie, że niby to jest minuta lub 45 sekund na poszczególne ćwiczenie, a ta minuta wydaje mi się trwać bardzo długo :D
Wybierajcie swoich trenerów z głową. Patrzcie na ich doświadczenie i podejście do konkretnej osoby. Porozmawiajcie z kimś, kto z nim współpracuje, czy jest z niego zadowolony. Nie zdradzę Wam kogo wybrałam na swojego trenera, ale podpowiem, że jest z naszego klubu Paco :D Polecam pracę z trenerami, a w naszych klubach na pewno znajdziecie kogoś do pomocy :)
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.