Gdy jedna osoba nagle zmienia nawyki żywieniowe, to dotychczasowa równowaga zostaje zaburzona, nagle okazuje się iż , wypady na piwko czy zamówienie pizzy jak co piątek nie wchodzi w grę, a co za tym idzie siłą rzeczy zostajemy przymuszeni do jadania dietetycznych posiłków, a nawet aktywności fizycznej...Warto jednak spojrzeć na to z innej strony, tu nie chodzi o Nas a o kogoś bliskiego, kto może naprawdę potrzebuje aby czuć się lepiej w swoim ciele, walczy o zdrowie lub lepsze samopoczucie. Przecież oczywiste, jest to, że jeżeli dana osoba będzie szczęśliwa, to tym lepiej dla nas :) Dlatego zamiast zadawać sobie pytania : " po co ja mam to robić", " co ja z tego będę miał/a" , zadajmy sobie lepiej pytanie " jak mogę pomóc w osiągnięciu celu". Nie chodzi tu oczywiście, abo osoba wspierająca wyrzekła się wszystkich dogodności jakie daje życie, chodzi raczej o to aby nie afiszować się tak bardzo z tabliczką czekolady, przed osobą dbającą o linię. Jeżeli chodzi o dzieci, lekarz zaleci redukcję nadprogramowych kilogramów, to rolą rodzica jest pilnowanie aby dziecko nie jadło słodyczy. Każdy odpowiedzialny rodzic od razu zrezygnuje z takiego jedzenia i usunie wszelkie pokusy z domu. Działając w ten sposób nie pomyśli nawet o tym , że czegoś mu zabraknie, bo wie, że robi to dla swojego dziecka.
Tak na prawdę dla Nas nie powinno być ważne, kogo wspieramy w postanowieniu wymarzonej wagi czy sylwetki, czy to osoba dorosła czy dziecku, zawsze jest to osoba bliska naszemu sercu. Warto więc, dać coś od siebie, zaangażować się w to poprzez np. pomoc w przygotowaniu posiłków, mdo wspólnej aktywności fizycznej czy też motywować słowem i uśmiechem. Czasem wystarczy to , że po prostu jesteśmy przy drugiej osobie. Z kolei szyderstwa, naśmiewanie się czy podtykanie pod nos przeróżnych smakołyków , sprawia, że taka osoba,staje się niepewna, traci wiarę w siebie a w efekcie poddaje się.
Nie trzeba być psychologiem by wiedzieć , iż dobre słowa, motywują i dodają Nam skrzydeł :) !
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.