Obniżenie poziomu stężenia testosteronu we krwi, może prowadzić do spadku, tak trudnej do zbudowania beztłuszczowej masy ciała czyli stricte masy mięśniowej. Wraz z tym spadkiem zanotujemy obniżoną wydolność, jak i też wzrost ilości tkanki tłuszczowej. Testosteron zwiększa masę mięśniową i siłę. Właśnie dlatego mężczyźni z natury mają lepsze predyspozycje do budowy muskulatury niż kobiety. Dzieje się to między innymi za sprawą faktu, że testosteron wpływa syntezę białek (to proces, który używa aminokwasy do naprawy i wzmocnienia uszkodzonych włókien mięśniowych). 

Suplementy skupiające się na podnoszeniu poziomu testosteronu lub libido są coraz bardziej powszechne i promowane.

Plus tych preparatów to fakt że są one bezpieczne, bo nie ingerują w gospodarkę hormonalną.  Preparaty ziołowe najpopularniejszym składnikiem jest  tribulum terrestris czyli buzdyganek ziemny. Krąży wiele teorii na temat efektywności działania tego preparatu, jednak wiele osób stosujących ten suplement „odczuwa” jego działanie. Osoby po 30 roku życia mogą liczyć na wzrost libido, poprawę samopoczucia, „głód” treningowy.

Do syntezy testosteronu w naszym organizmie niezbędne jest odpowiednie środowisko witaminowo-mineralne. Składniki takie jak cynk, magnez, witamina B6, witamina D są często dołączane do listy składników boosterów testosteronu. Przy dość monotonnej diecie ograniczonej do kilku produktów, deficyt mineralny i witaminowy nie należy do rzadkości.

Nawet w dzisiejszych czasach w wielu rejonach świata, buzdyganek ziemny jest wykorzystywany w celu zwiększenia libido, zwalczania stanów zapalnych oraz chorób układu krążenia. W Polsce dostęp do tej rośliny może być ograniczony, jednak na rynku dostępne są jej ekstrakty sprzedawane właśnie pod nazwą Tribulus terrestris. Za efektywność tego środka odpowiadają najpewniej saponiny, które w teorii mogą oddziaływać na błony komórkowe, łączyć się ze sterolami, w tym także z cholesterolem.