Fotoreportaż z zawodów można obejrzeć na stronie nadwisla24.pl tutaj
W Tarnobrzegu startował także Wiesław Dąbrowski z KS Paco. Nasz 74-latek w kategorii weteranów pow. 70 lat z wynikiem 70 kg zajął drugie miejsce.
Zapraszamy do obejrzenia finałowej walki naszego zawodnika na prawą rękę, w której okazał się nieznacznie gorszy od Dariusza Wiśniewskiego z Suwałk.>
Nasi zawodnicy sobotnie pojedynki przegrali z rywalami na punkty, w kat. 56 kg Tomasz Smerdel z Markiem Pietruczukiem z Victorii Ostrołęka, Michał Smerdel z Tomaszem Resólem ze Skorpiona Szczecin, a w kat. 69 kg Karol Pawlina z Rafałem Perczyńskim z Hetmana Białystok.
74-latek (!) zakończył rywalizację z wynikiem 70 kg. Pan Wiesław w zawodach zdołał jednak wycisnąć ciężar większy o 10 kilogramów (80 kg). Niestety, uczynił to przed komendą sędziowską i próba nie została zaliczona.
Pierwsze miejsce z wynikiem 135 kg zajął Bolesław Mąka z MKS Power 2005 Nasielsk.
Pierwszy z zawodników, trenujący na co dzień w Klubie Sportowym Paco przy ulicy Kiepury 5 B okazał się najlepszy w rywalizacji open na rękę lewą, drugi dwukrotnie stawał na drugim stopniu podium w kategorii 75 kg na prawą i lewą rękę!
Z wywiadu dowiecie się m.in. dlaczego Kuba trenuje w KS Paco, a także co sądzi o piątkowym remisie polskiej reprezentacji z Mołdawią w eliminacjach Mistrzostw Świata 2014.>
- Szok. Aż ciężko coś powiedzieć - Tomasz Jasina, piłkarz który grał w Motorze razem z Mirosławem Carem mówi ze smutkiem w głosie na wiadomość o śmierci kolegi z boiska. "Carek" był niezwykle sympatyczny, bardzo uczynny. Pamiętam, że miał atomowe uderzenie, za które wszyscy go podziwiliśmy. Na zakończenie treningów, gdy ćwiczyliśmy rzuty wolne on zdejmował buty oraz skarpety i gołą nogą walił tak mocno że zapierało dech w piersiach. To było coś niesamowitego - wspomina Jasina.
Mirosław Car w Motorze występował od wiosny 1983 roku do jesieni 1986 roku. W sumie w ekstraklasie rozegrał 40 spotkań.
O losach spotkania przesądziła pierwsza i kwarta, którą lublinianie przegrali aż 0:20. W drugiej odsłonie żadnemu zespołowi nie udało się zdobyć punktów.
W trzeciej kwarcie King powiększyli swoją przewagę o kolejne osiem oczek. W czwartej znowu był bezbramkowy remis, dający ostatecznie zwycięstwo gospodarzom 28:0.
Kraków Kings - Tytani Lublin 28:0 (20:0, 0:0, 8:0, 0:0)
Ponad godzinę po zwycięzcy na mecie (dokładny czas: 3:49.05 - 137 miejsce) zameldował się Wojtek Grabowski, pierwszy z kilku startujących w biegu reprezentantów Klubu Sportowego Paco, na co dzień instruktor w klubie przy ulicy Zana 72. Dla naszego trenera był to już szósty maraton w sportowej karierze. W grupie wiekowej M 30-39 nasz 39-latek zajął 46. miejsce.
W biegu zostało sklasyfikowanych 808 biegaczy. Tylko siedmioro uzyskało wyniki poniżej trzech godzin!
W gronie czterech najlepszych zawodników w kategorii do 56 kg zobaczymy dwóch łęcznian: Tomek Smerdel znalazł się w półfinale bez walki, jego starszy brat Michał po wygranej 3:0 w ćwierćfinale z Denisem Grzesiakiem Sztormu Szczecin.
Pawlina z kolei aby zaboksować dzisiaj o finał kat. 69 kg najpierw w czwartek w 1. rundzie pokonał Macieja Gnozę z Boksingu Sokółka 3:0, a następnie w piątek w 1/4 finału zwyciężył 2:1 Marcina Gołębiewskiego z Championa Nowy Dwór Mazowiecki.
Przegraliśmy wiemy, narzekanie nic tu nie da i nic nie zmieni. Wiele różnych drobiazgów złożyło się na ten wynik. Wiem, że dziewczyny potrzebują wygranych walk. Moim zdaniem z tych pojedynków mogą być zadowolone - na tyle nas było dziś stać. Można szukać braku świeżości, szybkości, ale tak jak mówiłem, że ten start był ostatnią jednostką treningową tego zgrupowania a Włochom daliśmy trochę do myślenia - mówi szkoleniowiec.
Galerię zdjęciową znajdziecie tutaj.
Z biało-czerwonych swoje walki wygrały także Aleksandra Paczka, które pokonała wicemistrzynią świata z 2012 Terry Gordini, Sandra Kruk, która okazała się lepsza od liderki włoskiej drużyny i weteranki ringów światowych Marzie Davide oraz Hanna Solecka, która zwyciężyła Domizianę Giulianelli.
W czwartek, pierwszego dnia zawodów z naszych walczył jedynie Karol Pawlina.
W stolicy Małopolski dojdzie do kluczowej dla Grupy Wschodniej PLFA I konfrontacji. Zarówno Tytani jak i Kings zwyciężali do tej pory tylko w jednym spotkaniu, ale wcale nie zmniejsza to ich szans na awans do drugiej fazy rozgrywek. Oba kluby w wyniku srogiej zimy stoczyły dotychczas jedynie trzy pojedynki i zajmują w tabeli ex aequo drugie miejsce. - zapowiada na stronie internetowej www.plfa.pl Marcin Łojewski z Biura Prasowego PLFA.
Kraków Football Kings dwa teoretycznie najtrudniejsze mecze – potyczki z Lowlanders, mają już za sobą. W pierwszym z nich krakowianie byli blisko sprawienia nie lada sensacji. Ich obrońcy zachowali czyste konto przez trzy ostatnie kwarty. Niestety w pierwszej wpuścili dwa przyłożenia a pogoń za białostoczanami udała się tylko połowicznie. Dzięki takiej postawie oraz zwycięstwie nad Mustangami Płock to Królowie zdają się wyrastać na faworytów do drugiego miejsca w grupie. Aby tak się stało trzeba pokonać, najlepiej dwukrotnie, beniaminków z Lublina. Kings też teoretycznie są beniaminkiem, lecz wystarczy spojrzeć na skład by zauważyć, że doświadczeniem boiskowym mogą spokojnie obdzielić kilka ligowych ekip.
- Zacznę najprawdopodobniej od 60 kg, potem 70 kg i jak będzie dobrze to spróbuje 80 kg - mówi paco.pl Wiesław Dąbrowski, który podczas tegorocznych XXIII Mistrzostw Polski rozegranych w połowie marca w Warszawie z wynikiem 60 kg zajął drugie miejsce w kategorii powyżej 60 lat.
80 kg ciężar na sztandze pan Wiesław już kilkakrotnie wycisnął w swojej karierze.
Zobaczcie jak niespełna 4,5 miesiąca przed zawodami wygląda Jakub Potocki (dzisiaj waży jeszcze 104 kg).
Strona internetowa Włoskiej Federacji Bokserskiej (http://www.fpi.it) publikuje składy w jakich wystąpią zespoły w piątkowym meczu:
Włochy - juniorki: Roberta Bonatti (46 kg), Irma Siedziba (52 kg), Youth Francesca CEO (48 kg) Domiziana Giulianelli (69 kg); seniorki: Valeria Calabrese (51 kg), Terry Gordini (54 kg), Julia Grenci (57 kg), Marzia Davide (57 kg), Michela Braga (57 kg), Alessia Mesiano (60 kg), Romina Marenda (60 kg) i Silvia Bortot (64 kg).
Polska - juniorki: Paulina Gruchała (52 kg), Sara Domagała (46 kg);
- Początkowo planowałem, że jeszcze przed Pucharem Polski, który będzie kwalifikacjami do kadry na MŚ wezmę udział od 11 do 13 października w Arnold Classic Europe.
Rywal jest wymagający, ale na pewno można go pokonać. Na miejscu nasz zespół będzie mógł liczyć na doping swoich kibiców, którzy wybierają się do stolicy małopolski specjalnie na tą okazję wynajętym busem.
W rozwinięciu wypowiedź trenera Pasiaka dla www.pzb.com.pl
W czerwcu nudzić nie będą się z pewnością kibice Tytanów, jedynego zespołu futbolu amerykańskiego na Lubelszczyźnie. Nasi zawodnicy rozegrają aż trzy ligowe mecze, z czego dwa przed lubelską publicznością - 22 i 29 czerwca.
W rozwinięciu przeczytacie o tym, co czeka nas w czerwcu?